Czy food truckowi potrzebny jest target?
“Target” to angielskie słowo oznaczające “cel” – weszło do języka biznesowego i marketingowego jako popularne określenie grupy docelowej, do której skierowany jest dany produkt. Wybranie sobie konkretnego segmentu rynku ma znaczenie praktycznie w każdej branży, ale gastronomia jest chyba najlepszym tego przykładem.
Po co food truckowi target?
Henry Ford mawiał, że klienci mogą zażyczyć sobie samochodu w każdym kolorze, o ile będzie to czarny. Od jego czasów rynek przeszedł ogromną transformację i dzisiaj sukces odnoszą tylko te firmy, które potrafią maksymalnie dostosować się do stawianych wobec nich oczekiwań. Są one oczywiście bardzo różnorodne, stąd potrzeba wyznaczenia targetu food trucka. Właściciel nie jest w stanie przypodobać się wszystkim, ale jeśli skupi się na określonej grupie, ma większą szansę, by dobrze ją poznać i dopasować do niej swoją ofertę. Dodatkowo daje to możliwość wyróżnienia się na tle konkurencji.
Wyznaczanie grupy docelowej
Wbrew pozorom zdefiniowanie swojego targetu wcale nie jest takie trudne. Jeśli food truck ma pojawić się w przestrzeni miejskiej dopiero w przyszłości, wystarczy się zastanowić, jakiej grupie konsumentów może nie odpowiadać aktualna oferta gastronomiczna okolicy, a następnie zająć niszę. W przypadku istniejącej już firmy najlepiej zacząć obserwować klientów i szukać u nich cech wspólnych. W obu sytuacjach pomocne będzie określenie takich kryteriów jak wiek, płeć, poziom dochodów, sposób ich zdobywania, zwyczaje zakupowe i żywieniowe, a także styl życia.
Charakterystyka dobrego targetu
To, czy target został dobrany właściwie, da się ostatecznie zweryfikować tylko poprzez praktykę, ale pewne atrybuty powinien on posiadać bezwarunkowo. Musi być na tyle duży, by food truckowi nie zabrakło klientów, ale jednocześnie na tyle mały, żeby nie czuli się oni traktowani masowo. Dobrze, by był również względnie spójny wewnętrznie pod względem preferencji i oczekiwań, co ułatwi stworzenie menu, określenie cen oraz działalność marketingową. Jako przykład dobrze wyodrębnionej grupy docelowej można uznać studentów o niewielkich dochodach, którzy starają się jeść zdrowo lub są wegetarianami, a przy tym zwykle mają niewiele czasu na posiłek.
Praca z targetem
Kiedy właściciel food trucka ma już swój target i jest pewien, że może on przynieść mu wystarczające zyski, przychodzi czas na konkretne działania. Powinien jak najlepiej poznać ten segment rynku, prowadząc wywiad środowiskowy oraz korzystając ze statystyk. To na tej podstawie może wprowadzić do menu takie potrawy i napoje, po które najczęściej sięga dany typ klientów. Wiedza o ich możliwościach finansowych pozwala z kolei ustalić taki poziom cen, by mogli sobie pozwolić na jedzenie właśnie w tym miejscu. Zdarza się, że po wyznaczeniu targetu pojawia się konieczność zmiany lokalizacji, bo potencjalni konsumenci po prostu częściej bywają gdzieś indziej. Na szczęście z kuchnią na kółkach jest to bardzo proste.
Świadome zmniejszenie potencjalnego rynku sprzedaży na pierwszy rzut oka może się wydawać nielogiczne, ale jak widać, skupienie się na konkretnym targecie przynosi ogromne korzyści. Klienci są zazwyczaj skłonni odwiedzać food trucka częściej i zostawiać w nim więcej pieniędzy, gdy czują, że jego oferta została stworzona specjalnie dla nich.